poniedziałek, 2 lipca 2012

Nawałnica

Witajcie w weekedn mieliśmy upały jak nie wiem

Wczoraj postanoiwłam wyjść z Misią na podwórko tak koło 18,bo wcześniej nie było szans tak grzało

Wziełyśmy rowerek,zabawki do piasku wyszła tez moja kolezanka z córeczką.Posiedziałyśmy troszke na ławce,potem zrobiłyśmy rundke z dziewczynkami na rowerkach i zaczeło się chmurzyć,to wróciłyśmy spowrotem na ławkę blizej domu.Dziewczynki sobie biegały,poszłyśmy jeszcze zobaczyć z daleka pociagi i nagle tak jak by powietrze staneło,zaczeło się błyskać to my nasze królewny na ręce i biegiem do domu bo juz zaczynało kropić.Dobiegłyśmy szybko po zabawki.No i zdąrzyłyśmy dobiec do klatki i na dworze rozpetało się piekło

Tak wiało,padało,przez ok godzine.Po tej burzy patrze a na tą ławke na której wcześniej siedzialyśmy spadło duze drzewo z korzeniami,i nastepne na chodnik,oprócz tego na chodnikach pełno gałezi liści.No i ten most koło którego staliśmy do pod nim wody po pas ludzie pchali samochody,chodzili w wodzie szukali tablic rejest.Takiego czegoś dawno nie widziałałam.Teraz usuwają skutki.Było masakrycznie,a zapowiadaja powtórki

5 komentarzy:

  1. Strasznie to brzmi, Boże, naprawdę. U nas też taki skwar, ale burza była w nocy, strasznie grzmiało, pioruny, błyski, wszystko w jednym momencie, i do tego wiatr straszny, na podwórku mamy rozpięty pawilon i bałam się, że odleci i zamiast spać to biegałam od okna do okna patrząc czy leci pawilon lub krzesła i wyłączałam wszystko z kontaktu, ale tak źle jak u Ciebie to jednak nie było.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. no wlasnie glosili w pogodzie, ze maja byc burze, przez te upaly. Nas na szczescie wczoraj burza ominela, ale dzisiaj tez zapowiadaja.. ehh... lubie burze i deszcz, ale bez przesady..

    OdpowiedzUsuń
  3. masakra była za oknem ja wogule burzy nie lubie a juz takiej co była. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zazdroszcze. Ja pół nocy nie spałam

    OdpowiedzUsuń