niedziela, 30 czerwca 2013

34 miesiące Milenki

Nasza mala smerfetka to już taka mala wcale nie jest.
Lobuzuje ale można też z nią poważnie porozmawiać,chociaż jeszcze trochę nie wyraźnie mówi.
Wszystko rozumie,wykonuje ladnie wszystko o co się Ją poprosi
Rozróżnia ksztalty,niektóre potrafi nazwać,liczy ale nie pokolei do 8
Uwielbia tańczyć,malować,oglądać bajki w tv,i oglądać książeczki
Uczy się jeździć na hulajnodze i rowerku biegowym
No i o zgrozo nauczyla się przeklinać,na poczatku zwracaliśmy jej uwagę ale to dawalo odwrotny skutek,więc teraz narazie nie reagujemy
Misia uwielbia dzieci i coraz cześciej dopomina się o rodzeństwo,ale czas pokaże jak to będzie
Walczymy też z Milenki i moim zapaleniem pecherza kontrola w poniedziaek u lekarza
Walcze też ze swoimi napdami panikii biore tabletkizatakowaa w styczniu  i walczymy jest średnio
Wszystkie badania mam dobre jeszcze raz tylko eeg gowy bo dawno robiam
Neurolog stwierdzi ze jestem b.nerwowa.To na tyle jeśli chodzi o zdrowie

Przygotowujemy się też do 50 tki mego taty 9 Lipca
Na dziś to tyle
Pozdrawiam

niedziela, 16 czerwca 2013

Jestem

Witajcie
Przepraszam za taka przerwę,ale jakoś czas nie pozwalał,żeby  napisać
Mama już po zabiegu w poniedziałek stawiła się na 8 rano na zabieg który miała o 12 i o 17 tata po nią pojechał.Teraz odpoczywa i czeka na wyniki
U Nas ze zdrowiem też jakoś takoś, w środę byłam na konsultacji i  Pani doktor stwierdziła nerwice lękową stąd te dziwne objawy,ale przepsiała takie silne leki że szok.Jeszcze 28 czerwca konsultacja z neurologiem i zobaczymy.Czuje się różnie
Do Nas wkońcu przyszło lato,mąż dopiero urlop we wrześniu,jeszcze planów brak
Muszę się pochwalić że jednak w tym roku bede bawiała się na weselu u koleżanki które miało być na początku tego roku ale zostało przełożone na Wrzesień dokładnie 14 i będe na nim świadkową z czego się ciesze.Narazie ślub cywilny  w Skoczowie
Dużo czasu spędzamy na dworze bo pogoda super ale ostatnio się wkurzyłam.Bo u rodziców zlikwidowali plac zabaw jakiś czas temu zbieralyśmy podpisy żeby był spowrotem i   z tego co wiem to ma być wkońcu
ale jeszcze nie ma i każdy wynosi swoją piaskownice i piasek lub  bierze piasek z pobliskiej budowy bo tam już nic nie robią i można.I tydzien temu przyjechała sąsiadka  z dziećmi do swojej teściowej która mieszka koło moich rodziców wynieśli piaskownice mieli piasek a  Ja z koleżanka dopiero jakieś 10 min po nich wyniosłyśmy i Misia z synem od tej koleżanki skorzystali z piaskownicy tamtych i była wojna bo trochę brudnego piachu nasypali do czystego Tatmta ma dwie córki 6 letnia i 3 letnią  i ta starsza to diabeł wcielony nic im powiedzieć nie można .I żeby nie było zwróciłysmy uwagę Misi i  O.A starsza poleciała na sgargę zamiast mi powiedzieć i przecież widziała ze już mają uwagę zwróconą to nie i przyleciała od niej babcia(Nie mama nawet się nie ruszyała)była pod wpływem % i do Misi z pyskiem odrazu ja jakiej piany dostałam,potem podeszała do nas z pyskiem że dzieci się pilnuje ,bo oni maja czyściutki piasek.A ja jej że jak chce to moge jej kase za ten piasek zwróce i że jak  ma jakieś ale to niech pierw do mnie podejdzie a nie  po % do mego dziecka.i potem pilnowała tej piaskownicy jak nie wiem.Ja nie jestem złośliwa ale tamte juz tez nie mogły potem wejść już do Naszej
I to jeszcze nie wszystko  2 dni temu siedze z ta sama znajoma na ławce i jej synem w wieku Misi doszła jeszcze jedna znajoma z córeczką też w tym samym wieku i dzieci jak to dzieci zaczely biegac krzyczeć a ona znowu z pyskiem że krzyczą że ona spać nie oże a dodam że było ok godziny 13 popołudniu a wcale nie spała tylko siedizała na balkonie no szlak by to trafił i potem podeszła i Milence piłke z reki wytrąciła no tegoi było już za dużo.Jej wnuczki moga wszystko chociaż nie są u siebie,uwagi zwrócic nie można.Ale  dzien dobroci się skończył
Dalej nie będe pisała bo cisnienie mi się dzwiga
Dodam że mąż miała dziś wypadek na rowerze jak jechal do pracy potrzaskał się równo
Dzis tak  o wszystkim
Dziś ma przyjaciółka  ma urodziny WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO a reszte życzeń dzis osobiście

czwartek, 6 czerwca 2013

Po troszku o wszystkim i prosba do Felicity

Witajcie
Dzisiaj moja mama ma swoje urodziny były kwiaty i życzenia
Mimo że tego tu nie przeczyta chciałabym jej życzyć dużo zdrowia bo to najważniejsze i spełnienia marzeń
Wczoraj już właśnie się wyjaśniła wieksza czesć problemów zdrowotnych mojej mamy i w poniedziałek szpital na jeden dzień i powinno być dobrze
U Nas znowu deszcz lubie jak pada ale chyba też juz potrzebuje słoneczka
Wczoraj byłam z Misia u lekarza bo był wielki krzyk przy sikaniu i oto zapalenie pecherza i do niedzieli antybiotyk i w poniedziałek powtórka badania moczu.W dzien już dawno chodzi bez pieluchy zostawiłam sobie pieluchy na noc ale już od jakiegoś czasu pielucha po nocy sucha.Wiec pewnie i  jeszcze troszke  poczekamy i na noc tez juz zrezygnujemy z pieluch  po ładnie woła.Teraz przy tym zapaleniu to nawet co 5 min
Ten rok jest jakiś dziwny szczególnie pod względem zdrowotnym
Dzisiaj tak króciótko
Bo przez ta pogode wena mnie opuściła,po weekendzie może będzie zdjęciowo bo jutro wybieramy się w drogę;)
MAM PROŚBE DO fELICITY BO CHYBA WYGASŁO MI ZAPROSZENIE NA TWÓJ BLOG A CHCIAŁA BYM MÓC WAS DALEJ CZYTAĆ NA GG WYSŁAŁAM CI MEILA

niedziela, 2 czerwca 2013

Czerwcowo

Witajcie  humor troszke lepszy niz ostatnio,ale dalej się martwie o mame.No ale trezba czekać na wizyte u specjalisty przypuszczam że wtorek lub środa się coś wyjaśni trzymajcie kciuki
U nas  troszkę wkońcu zaświeciło słonko,bo tak to caly czas padało i jeszcze zapowiadają deszcze.Wczorajszy Dzień Dziecka spedziliśmy w domciu bo lało jak nie wiem
Za to piątkowa impreza była bardzo udana
Rano od moich rodziców dostałam 5 czekolad a maż alkohol i dyplom,a oprócz tego ja kosmetyki no i życzenia.Potem doszła paczka od teściów z książeczkami i ubrankiem dla Milenki  na Dzień Dziecka i słodkościami dla Nas
Były tez telefony z życzeniami;)Ok 13 przyjechała babcia a racezj mama ją przywiozła bo babcia  troszke już problemy z nogami,zawiozła też prezenty wcześniej dla babci i potem zlożyliśmy sobie życzenia babcia nam a my Jej
Potem dojechał mój chrzestny,przyjaciel z życzeniami prezentem no i przyjaciółka z bukietem i prezentem a na sam koniec  znajoma z kwiatami;)Był pyszny tory,rozmowy,super atmosfera bo z bliskimi.Milenka zachwycona bo tyle ludzi
Zapomniałam o Najwazniejszym z samego rana jeszcze przed przyjazdem wszystkich dostałam od męża kolczyki,łańcuszek z serduszkiem i piekny bukiet róż,za to mąż doemnie zaczyczył sobie płyte  jego ulubionego zespołu i wode po goleniu,I usłyszałam cudne życzenia
Jakoś nie udało nam się zarezerwowac mszy w kościele-szkoda.
Ale tyle się dzieje szczególnie zdrowotnie że aż szok.
Czerwone róże od meża,kremowe od przyjaciółki