piątek, 9 listopada 2012

Małe zmiany

Witajcie jak widzicie zafundowałam memu blogowi małe zmiany jesienne przy pomocy dobrej duszyczki;)
U Nas czas leci jakos tak wolno,Misia już zdrowa po nastepnej kontroli kaszel i katar odpuściły całe szczęscie.
W czwartek  Misia miała mieć wizyte kontrolna u okulisty ale zadzwoniłam wcześniej i sie okazało ze P.doktor nie ma mamy sie umówić na przyszły rok
Wiec ze zdrowiem juz prawie dobrze jeszcez ja walcze z katarem
W weekend odwiedzi Nas chrzestna Misi to poszalejemy sobie na specerku jak pogoda dopisze
Ostatnio sie zdenerwowałam na  firme orange zawsze jak płace rachunki to do pół godizny przychodiz sms że zapłacone i ze dziekuja a etraz  minął tydzien  i jak dzownilam to nawet nie zaksiegowane nie wiem co jest grane będe tam musiała jechać po weekendzie osobiście bo ile można czekać
Dzis tak krótko,bo  chciałabym sobie troszke poczytać dopóki Misia śpi i odpocząc,bo  do południa byłam  z małą w sklepie na zakupach a  potem przyjechała moja babcia która zostaje na noc i chrzestyny i robiłam obiad na 7 osób w miedzy czasie sprzątałam robiłam pranie i obiad dla misi pełny serwis takie miłe zakręcenie;)
Uciekam

1 komentarz: