Witajcie wieczorowa porą
U Nas czas leci jakoś szybko ,mąż od niedzieli idzie na urlop,ale pwenie z Naszych planów nici bo Misia jeszcze chora,wczoraj wieczorem sąsiad zawiózł Nas na pogotowie bo temp podskoczyła do 39.5 a nurofen pomagał na godzinkę.I co się okazało Nic nowego osłuchowo czysto,gardło też dobrze,i ten pęcherz dalej,antybiotyk kończymy jutro wieczorem i w poniedziałek mamy zrobić badanie moczu i we wtorek przed 13 na kontrole.Milenka powoli zaczyna jeść co mnie bardzo cieszy;)
Ja też dziś byłam pokazać wyniki i są dobre,jeszcze miesiąc mam brać te tabletki,bo jak bym je odrazu odstawiła to mogła by się powtórzyć sytułacja z tramwaju.No i ja w środe jeszcze usg tarczycy i jak narazie bede przebadana;)
Za pasem mamy Dzien Babci i Dziakda,My zakupiliśmy karty i kubki dla dzaidków,jutro cześc powysyłam
Bo dzisiaj nie miałam kiedy ,zmęczenie daje mi popalić
Dobra uciekam-dłuzej będzie jak Misia całkiem dojdzie do siebie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz